Podczas pokazu slajdów, przedstawiono gatunki i biologię sów, metody badań i ochrony tych pięknych ptaków oraz opowiedziano, jaką rolę odegrały one w polskich legendach i kulturze. Spotkanie w szkole zakończył film Artura Tabora „Sowy Polski”.

Po części teoretycznej, zaopatrzeni w latarki, udaliśmy się do pobliskiego lasku, aby nasłuchiwać odgłosów sów. W tym lasku jeszcze kilka lat temu sowy gromadziły się na zimowisku a w okresie lęgowym zakładały kilka gniazd. Pogoda sprzyjała nasłuchom. Wyjątkowo, jak na tę porę roku, było ciepło i bezwietrznie. Towarzyszyła nam wysoka temperatura oraz bezchmurne niebo z zawieszonym sierpem księżyca. Niestety, przy tak dużej ilości uczestników, nie udało nam się zachować ciszy i tylko nieliczni usłyszeli głos samca uszatki.

Po powrocie z wycieczki zasiedliśmy do wspólnego ogniska. A że to był prima aprilis - spaliliśmy ekologiczną Marzannę i biesiadowaliśmy przy ognisku.

W organizację spotkania włączyło się również Gminne Zrzeszenie LZS w Dobrej.

Wszyscy uczestnicy Nocy Sów mieli okazję przeżyć wspaniałą przygodę. Myślę że w przyszłym roku spotkamy się znowu! Usłyszeliśmy od nich same pochlebne opinie, że… „było bardzo fajnie”, że „super impreza!”,” że na pewno będziemy za rok”.

Przedszkolaki z niezwykłym zainteresowaniem obejrzały przedstawienie. Fajne! Super! Ładne! – tak dzieci komentowały obejrzaną bajkę. Aktorzy, prawdziwa scena, muzyka oraz bajecznie kolorowe kostiumy przyciągały uwagę młodych widzów i wywołały na wielu twarzach prawdziwy zachwyt. Była to nasza kolejna  udana wizyta w teatrze !

„Jak się jest  patriotą, to się jest patriotą przez całe życie” - Wojciech Woźniak

My, klasa VIa na lekcji języka polskiego mieliśmy przyjemność spotkania z panem Wojciechem Woźniakiem -  działaczem opozycji wobec komunistycznego reżimu w czasach PRL-u, współzałożycielem Federacji Młodzieży Walczącej, uczestnikiem Ruchu Wolność i Pokój, więźniem sumienia.

Spotkanie to wywarło na nas ogromne wrażenie. Fragmenty naszych sprawozdań niech posłużą za niezapomniany ślad naszych odczuć, refleksji i emocji. 

„W dzień wizyty naszego specjalnego gościa czas bardzo mi się dłużył. Gdy przyszedłem do szkoły nie mogłem się doczekać, kiedy odbędzie się lekcja języka polskiego, na której będę miał okazję poznać człowieka, który w czasach PRL-u był działaczem opozycyjnym. W tym oczekiwaniu mijały mi kolejne lekcje: matematyka, wychowanie fizyczne, przyroda.

Zadzwonił dzwonek, wreszcie długo oczekiwana przeze mnie lekcja się zaczęła. Do klasy wszedł niewysoki mężczyzna. Pani Darlena przedstawiła nam naszego gościa.

To, co zaskoczyło mnie już na samym początku spotkania to wielka spostrzegawczość pana Wojciecha. Nasz gość przywitał się i od razu zauważył, że jeden z kolegów z mojej klasy ma przewieszoną przez krzesło bluzę z symbolem Polski Walczącej. Pan Wojtek  skomentował symbol, by już za moment przejść do swojej opowieści."

Szymon Gaweł

„Pan Woźniak z przejęciem opowiadał nam, jak wyglądały akcje ulotkowe, niezależne manifestacje 1 V, w rocznicę 13 XII, Grudnia '70. W styczniu 1988 roku pan Wojciech został osadzony na 6 miesięcy w zakładzie karnym, najpierw w Gorzowie Wielkopolskim, następnie w Stargardzie Szczecińskim. Nie mogłam sobie wyobrazić, jak można przetrwać w celi i zapytałam gościa o szczegóły pobytu w więzieniu. Pana Wojtka - więźnia politycznego - uznano za groźnego przestępcę, umieszczono go więc w zakładzie  karnym z kryminalistami. Pytań na różne tematy zadawaliśmy naszemu gościowi bardzo wiele. Myślę, że jednak właśnie o zakład karny było tych pytań najwięcej. 

Ewa Fodemska

„Nasz gość opowiedział również, jak podczas ucieczki dostał pałą milicyjną po nosie. Ból był tak ogromny, że - jak sam mówił - myślał, iż uciekając, pobił rekord Europy w sprincie."

Szymon Gaweł

„Pan Wojciech Woźniak mówił z wielkim zaangażowaniem o działalności opozycyjnej, o swojej rodzinie, o wydaleniu go ze szkoły."

Aleksandra Lewandowska

„Pan Wojtek pokazał nam różne rzeczy z tamtego okresu: hełm ZOMO, pałkę policyjną, oryginalne wydania gazety „Solidarność", ulotki, które roznosił wraz z rodzeństwem. Mieliśmy również możliwość zobaczyć medale i odznaczenia, jakie otrzymał za swoją niezłomną postawę.”

Julia Kowalska

„Uważam, że spotkanie z panem Wojtkiem nakłoniło nas do myślenia o naszym pięknym kraju, jego przemianach i wielkiej odwadze, jaką się wykazali w tamtych latach młodzi ludzie.”

Maksymilian Kuś

„Poznane przeze mnie etapy życia pana Wojciecha są dla mnie niezmiernie interesujące. Trudno wszystko opisać. Jakaś cząstka mnie chciałaby żyć w tamtych czasach i mieć tyle lat, ile wtedy miał pan Wojtek“.

Mikołaj Filipkowski

„Za kilka dni pan Wojtek obchodzi 49. urodziny. Mieliśmy dla jubilata przygotowaną niespodziankę. Zaśpiewaliśmy „100 lat", a nasz kolega wręczył panu Wojtkowi słodki upominek. Pan szeroko się uśmiechnął. Był zaskoczony, a może i nawet wzruszony."

Julia Rybak

„Spotkanie z panem Wojtkiem było ciekawe i pouczające. Lekcja polskiego wniosła w moje życie wiele nowych, ważnych spraw. Chciałbym się spotkać z naszym gościem raz jeszcze."

Bartek Biernacki

Darlena Zawada

Gospodarze pokazali przed własną publicznością swoje zaangażowanie i wolę walki. Niestety w trakcie meczu kontuzji uległ wyróżniający się zawodnik z Bezrzecza Michał Krenca – zdobywca 4 punktów. Nie przeszkodziło to jednak w dalszym powiększaniu przewagi nad drużyną z Mierzyna, by w końcowym rezultacie ustalić wynik na 19:13. Oprócz Michała, w drużynie gospodarzy na wyróżnienie zasługują Maksymilian Ulewicz – 5 punktów oraz Kacper Szelewicki – 6 punktów. To właśnie ten drugi gracz został najlepszym zawodnikiem drużyny, zdobywając nagrody indywidualne (ufundowane przez Akademię Basketu King Wilki Morskie Szczecin).

W drużynie gości najlepszym, nagrodzonym zawodnikiem wybrany został Mateusz Bartnicki.

Obie drużyny, po meczu, stanęły do dodatkowej rywalizacji w rzutach wolnych i tu, nieznacznie, o jeden celny rzut do kosza zwyciężyła ekipa z Mierzyna.

Na zakończenie wszyscy otrzymali po słodkim poczęstunku, ufundowanym przez Gminne Zrzeszenie Ludowych Zespołów Sportowych w Bezrzeczu oraz zaproszenia na mecz Polskiej Ligi Koszykówki King Szczecin – Trefl Sopot.

Drużyna gospodarzy wystąpiła w następującym składzie:

Mikołaj Filipkowski VI a

Maciej Filipkowski VI a

Maksym Zabawski VI a

Maksymilian Ulewicz VI a

Michał Krenca VI b

Kacper Szelewicki VI b

Maciej Purgat VI b

Michał Gumplowicz V a

Mateusz Maśnicki IV b

Miłosz Skrycki IV b

Ilia Podoliańchuk IV b

Mikołaj Leszczyński IV b

Protokół meczu sporządziły:

Julia Rybak VI a

Laura Kutera VI a

Ewa Fodemska VI a

Maria Białasik